niedziela, 5 października 2014

Home, sweet home

Dziś o godzinie 10:15 wylądowałem w Balicach. Ponieważ katar-gigant nie odpuszcza - trzeba będzie trochę poczekać na podsumowanie i ładne zdjęcia w wersji deLuxe. Na razie będę się kurował, życzcie mi zdrowia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz